- Odpalanie motocykla po zimowym postoju nie jest trudne, wystarczy pamiętać o kilku sprawach.
- Płyn hamulcowy dobrze jest wymienić co rok. Świeży płyn jest gwarancją, że hamulce nie zawiodą nas w najmniej oczekiwanym momencie.
- Kontroli oraz wymianie warto poddawać olej znajdujący się w zawieszeniu przednim. Przyczepność to przecież podstawa!
- Kontrolujemy luz w zawieszeniu oraz ewentualne zużycie łożysk, w tym łożyska główki ramy.
- Więcej porad znajdziesz na naszej stronie, jednoslad.pl!
W poprzednim artykule poradnikowym pochyliliśmy się nad kwestią bezpiecznego powrotu na dwa kółka po przerwie zimowej (link znajdziesz tutaj). Dzisiaj zastanowimy się jak przygotować motocykl do sezonu, aby bezpiecznie i bez zbędnych przygód “dojechać” do jesieni.
Stan techniczny motocykla, to kwestia ważna nie tylko dla Twojego zdrowia psychicznego, ale i przede wszystkim bezpieczeństwa. O ile o kontroli stanu ogumienia czy o konieczności wymiany oleju praktycznie nie musimy nikomu przypominać, o tyle jest kilka podzespołów oraz elementów, o których istnieniu zapominamy zbyt często.
Płyn hamulcowy
Jedną z najczęściej pomijanych czynności serwisowych jest wymiana płynu hamulcowego. Taką wymianę powinniśmy wykonać na początku każdego sezonu. Płyn hamulcowy odpowiada za przeniesienie siły wywartej na dźwignię hamulca na tłoczki w zacisku hamulcowym, to z kolei powoduje dociśniecie klocka hamulcowego do tarczy i wyhamowanie pojazdu. Co w tej sytuacji może pójść nie tak?
Olej zawieszenia przedniego
Czy miałeś kiedyś możliwość zobaczyć przepracowany olej amortyzatorowy? Wygląda jak brudna maź i nieprzyjemnie pachnie. Niestety, najczęściej widzimy go dopiero wtedy, gdy jeden z uszczelniaczy lag przednich zakończy żywot, a to oznacza, że powinniśmy zaglądać tam częściej. Wymiana oleju w zawieszeniu nie jest tak prostą sprawą jak wymiana płynu hamulcowego, ale warto poświęcić kilka chwil i sprawdzić co w trawie piszczy.
Regulacja zawieszenia w motocyklu
Brudny, przepracowany olej może być powodem gorszego prowadzenia czy utraty przyczepności w krytycznym momencie, a w skrajnych przypadkach może doprowadzić do powstawania zjawiska tzw. shimmy. Oleje teleskopowe nie są drogie jednak wymiana powinna być wykonana z zachowaniem najwyższej staranności (w tym przypadku bardzo ważna jest ilość oleju wlanego do lagi oraz jego gęstość). Co ciekawe w instrukcjach obsługi motocykli nie znajdziemy informacji dotyczących interwałów serwisowych, związanych z wymianą oleju w lagach.
Wyobraź sobie sytuację, w której kupujesz motocykl używany, który w ciągu 10 lat przejechał 15 tysięcy kilometrów, a uszczelniacze lag nie wykazują zużycia. Czy to nie oznacza, że powinniśmy wymienić olej w zawieszeniu lub chociaż sprawdzić jego poziom?
Wahacz tylny oraz łożysko główki ramy
O tych elementach na pewno nie zapominają riderzy poruszający się w terenie – ich motocykle są szczególnie narażone na zużycie łożysk odpowiadających za pracę zawieszenia. Sprawa ma się zupełnie inaczej w przypadku motocykli asfaltowych. Luz na łożyskach, czy ich zacieranie następuje bardzo powoli i wielu kierowców “przyzwyczaja” się do dyskomfortu, który to ze sobą niesie, nie zauważając problemu.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Jak skontrolować elementy zawieszenia? Wystarczy unieść jednoślad tak, aby koła nie dotykały ziemi. Możecie użyć specjalnych podnośników lub wykorzystać boczną stopkę oraz chęci znajomego, który przez chwilę przytrzyma motocykl z uniesionym przednim kołem.
Zaczynamy od przedniego koła – obracamy nim i sprawdzamy czy nie napotykamy żadnych oporów. Jeśli takie stwierdzimy, to może świadczyć o:
a) Problemach z układem hamulcowym, a w zasadzie z zatartym tłoczkiem hamulcowym lub jarzmem hamulca.
b) Uszkodzeniu lub zużyciu łożysk koła przedniego.
c) Skrzywieniu tarczy hamulcowej (w skrajnych przypadkach).
Jeśli koło się kręci bez żadnych problemów, to przechodzimy do sprawdzenia luzów łożyska główki ramy. Najpierw skręcamy kierownicę maksymalnie w prawo, a potem w lewo. Jeśli w momencie, w którym uniesione jest przednie koło nie wyczujemy żadnych niepokojących objawów (blokowania, przeskakiwania itd.), to przechodzimy do sprawdzenia luzu. W tym celu łapiemy za lagi (na wysokości osi koła) i mocno szarpiemy – do tyłu i do przodu. W ten sposób sprawdzamy czy łożysko główki ramy nie ma zbyt dużego luzu. Najdokładniej sprawdzimy to jeśli towarzyszy nam osoba dodatkowa, która będzie w stanie dotknąć nakrętki kontrującej docisk. Jeśli delegowany poczuje przeskakiwanie tzn. że luz jest stanowczo za duży.
Regulacja łożyska główki ramy. Jak to zrobić?
Po skontrolowaniu łożyska główki ramy przechodzimy do sprawdzenia zawieszenia tylnego. Tutaj problem ze znalezieniem potencjalnego luzu może być trudniejszy, bo w grę wchodzi więcej elementów, w których może on występować. Zabawę zaczynamy od podniesienia motocykla, tak aby tylne koło nie dotykało ziemi. Najłatwiej będzie to zrobić za pomocą podnośnika lub podstawki centralnej.
Tym razem łapiemy za wahacz tylny na samym jego końcu i staramy się go szybko podnieść i opuścić. Jeżeli koło wykazuje najmniejszy ruch (pracuje góra/dół mimo, że siła jest zbyt mała aby amortyzator się poddał), tzn. że gdzieś powstał luz. Tutaj również przyda nam się ktoś kto będzie w stanie dotykać kolejnych elementów zawieszenia. W przeciwieństwie do łożyska główki ramy, łożyska wahacza tylnego najczęściej nie posiadają żadnej regulacji, a luz wiązać będzie się z uszkodzeniem lub zużyciem tych elementów. Nie bagatelizujcie problemu. Luzy w zawieszeniu mogą mieć olbrzymi wpływ na prowadzenie motocykla.
Już niebawem kolejna część naszych porad technicznych, dotyczących przygotowania motocykla do sezonu!
Przeczytaj również:
Odpalani motocykle po zimie: co jeszcze możesz zrobić zanim wyjedziesz na drogę?